•             „W zakolach pamięci ocalam wspomnienia”

                                     

                    Historia szkoły w Marcinkowicach sięga roku 1946. 7 września tego roku została przeniesiona tu żeńska szkoła z Podegrodzia. Otrzymała nazwę Powiatowego Gimnazjum Gospodarstwa Wiejskiego. Ulokowano ją na terenie dawnych dóbr dworskich, których część po parcelacji majątku przeszła w ręce Starostwa Powiatowego
          w Nowym Sączu. Dzięki staraniom    powiatowego agronoma inż. Jana Klimczaka Wydział Powiatowy przy starostwie w Nowym Sączu przekazał zarówno budynki, jak i ziemię na ręce pierwszego dyrektora – pani Marii Riedel. Zajęcia lekcyjne rozpoczęły się już 15 września. Było to możliwe dzięki ogromnemu zaangażowaniu personelu i samych uczniów. Wspólnymi siłami  tworzyli miejsca do nauki i mieszkania (funkcjonował wtedy również internat). 

                    W pierwszym roku naukę pobierało 21 uczennic, w tym 11 mieszkających w internacie. Od 1949 roku do szkoły dołączyli również chłopcy. Wkrótce zmienił się także dyrektor, został nim  (9 września 1950 roku) Stanisław Boryś. Funkcję tę pełnił nieprzerwanie przez następnych 30 lat. Pod jego rządami szkoła kwitła, rozbudowywała się i pozyskiwała wielu uczniów, którzy  identyfikowali się z nią i traktowali jak drugi dom. Poświadczają to zachowane wspomnienia absolwentów. Tak brzmi jedno z nich: „Możliwe, że pamięć zaciera w nas to, co było złe, a utrwala dobre strony życia. Ja w każdym razie, gdy przypominam sobie lata mojej wczesnej młodości spędzone
          w marcinkowickiej szkole i ludzi, wśród których żyłem, jestem pełen pozytywnych odczuć, jakiejś harmonii, wzajemnej sympatii.”

                    W pierwszym roku szkolnym całe Grono Pedagogiczne liczyło 6 nauczycieli, w latach sześćdziesiątych było już ich ponad dwudziestu. W latach siedemdziesiątych szkoła miała ponad 630 uczniów, działał cały czas internat szkolny aż do roku 2007.

                    Przez ponad 70 lat szkoła zmieniała dyrektorów, nauczycieli, profile kształcenia, jednak coś pozostało stałego, co mimo upływu lat nie zginęło. Składają się na nie: miejsce, które, jeśli wierzyć opowieściom uczniów
          i nauczycieli, ma w sobie coś z tajemnicy i magii. Szkoła bowiem znajduje się na terenie dawnego dworu szlacheckiego. Sam dwór, jak i rosnące wokół niego zabytkowe drzewa, były świadkami wielkich i ważnych wydarzeń: bitwy marcinkowickiej, dwukrotnej wizyty marszałka Piłsudskiego, ruchu oporu z czasów II wojny światowej, przemian społecznych i politycznych. Przewinęło się przez to miejsce wiele ciekawych ludzi, którzy zostawili w jego murach cząstkę siebie. Kolejnym elementem, który stanowi o wyjątkowości tego miejsca, jest niezwykła atmosfera. Szkoła, położona na uboczu, na wzgórzu, otoczona rozległym parkiem tworzy niezapomniany klimat i uwodzi spokojem.

          Za podsumowanie niech posłużą słowa cytowanego wcześniej absolwenta:

           

          „Szkoła ma w dalszym ciągu szczęście do ludzi, którzy decydują o jej losie i wizerunku obecnym, a także dbają o utrwalenie pięknej historii szkoły, wsi i okolicy.”

           

          Elżbieta Gibas

           

          1. Tytuł zaczerpnięty z wiersza poetki Wandy Łomnickiej-Dulak – absolwentki szkoły
          2. Wspomnienia cytowane za: red. Józef Gościej „Szkoły rolniczo-ekonomiczne w Marcinkowicach w prasie regionalnej i krajowej”, Marcinkowice 2007/2008
      • Galeria zdjęć

          brak danych